Ośmielona prze jedną osobę z tego zacnego grona odważyłam się do Was dołączyć. Planowałam zostać w życiu wielką artystką, ale zniesmaczona panującymi w tej "branży" realiami zostałam elektrykiem, a połączenie tych dwóch skrajnych dziedzin stało się wielkim plusem. Moją pasją jednak od dziecka zawsze były zapachy. Od czasów, kiedy jako pięciolatka w autobusie pełnym ludzi, wywrzeszczałam najgłośniej jak mogłam, ze nie usiądę obok jakiegoś człowieka, bo on śmierdzi jak niedzielna kupa Helenki, a Helenka to była przeogromna krowa sąsiadów. Takie były moje zapachowe początki, później szafa babci...Nie mam wiedzy perfumiarskiej jak Wy i kieruję się instynktem, wyobraźnią i nosem. Uwielbiam poznawanie zapachów, perfumy, ich składniki i flakoniki. Zawsze je zbierałam, bo każdy z nich to była inna, zaczarowana historia. Miałam bardzo dużą, a z perspektywy lat cenną kolekcję. Przyznam, ze kiedy wszystko straciłam, to bardzo bolało. Zaczęłam wiec zbierać od nowa, bo to część mojego życia. To prawdziwa pasja. Liczę, że przyjmiecie mnie i nie wykopiecie, zwłaszcza po tym przydługim wstępie.

Pozdrawiam Was wszystkich cieplutko
